Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookie w Twojej przeglądarce.
Kolejny dzień nad morzem spędzimy na przejażdżce po Mierzei Kurońskiej. Po krótkiej przeprawie promem na drugi brzeg Zalewu Kurońskiego opuścimy Kłajpedę i udamy się na południe, do Neryngi. Czeka nas bardzo przyjemny dzień, przed nami łatwa trasa, piękne widoki i świeże powietrze.
Mierzeja Kurońska to cienki pas lądu oddzielający Zalew Kuroński od Morza Bałtyckiego, rozciąga się na blisko 80 km i leży na terenie dwóch państw: Litwy oraz Rosji. Litwa, w przeciwieństwie do Rosji, nie posiada lądowego połączenia z mierzeją, można się na nią dostać właściwie tylko promem wyruszającym z Kłajpedy. Na terenie mierzei rozciąga się osobliwe miasto – Neryga - składające się z 4 dawnych osad rybackich: Nidy, Pervalki, Preili oraz Juodkrantė, które na przestrzeni lat nabrały bardziej turystycznego charakteru. Co ciekawe, miasto jest długie na prawie 50 km, czyli obejmuje niemalże całą litewską część Mierzei Kurońskiej, będącej również parkiem narodowym.
Mierzeja należy do najciekawszych i najbardziej charakterystycznych miejsc na Litwie. Można tu znaleźć prawdziwe perełki architektury, jak np. stare rybackie chaty, muzeum noblisty - Tomasza Manna, czy cmentarz Kurów w Juodkrantė, jak i niezwykłą i unikatową faunę i florę.
Zdumiewająca przyroda Mierzei Kurońskiej sprawia, że turyści chętnie odwiedzają to miejsce każdego lata. Nic dziwnego - słynne wydmy, szerokie, piaszczyste plaże, śpiew ptaków i nadmorski klimat, przyciągają, jak magnes.